Z Jerzym Jarockim
Jerzy Jarocki
W połowie lat 70., przez krótki okres, Halina Skoczyńska była moją studentką w krakowskim PWST. Zapamiętałem ładną, zgrabną, ciekawą dziewczynę, trochę roztargnioną i jakby nie całkiem obecną na zajęciach – zajętą jakimiś swoimi sprawami. Zresztą szybko zniknęła mi z oczu i już nie pamiętam, z jakiego powodu nie było jej wśród kolegów i koleżanek, z którymi robiłem dyplom jej rocznika.
Po raz drugi napotkałem Halinę Skoczyńską dopiero w końcu lat 80. we Wrocławiu. Poszukiwałem kandydatki do zagrania roli Margarity Iwanowej w Samobójcy Erdmana we „Współczesnym”. Zwróciła mi na nią uwagę scenografka Zofia de Ines. Obsadziłem ją i ta nieco zwariowana, swawolna, rozerotyzowana postać sąsiadki znalazła w niej znakomitą wykonawczynię. Przypomniałem sobie wówczas Halinę – dobrze zapowiadającą się studentkę - i stwierdziłem, że mam już do czynienia z aktorką „całą gębą”.
Następny okres to moja współpraca z Teatrem Polskim we Wrocławiu. Wydawało mi się, że Skoczyńska powinna być istotnym uczestnikiem tej współpracy. Zagrała cały szereg ról, które stały się jej sukcesem i niezbywalnym dorobkiem tej sceny. Szczególnie interesujące okazały się postacie czechowowskich heroin. Ciekawe i płodne dla obydwu stron: wielkości tych ról i dojrzewania aktorki. Skoczyńska z niezwykłą wiedzą i intuicją wyposażyła te postacie w nadzwyczajną kobiecość, zmysłową, prowokującą i niecierpliwą, żądającą od swych partnerów adoracji, ale i czynu, zaspokojenia. Z drugiej strony, odwzajemniła się ciepłem i opiekuńczością, prawie matczyną, dojrzałą mądrością. Wydaje mi się, że w tym okresie w Teatrze Polskim aktorstwo jej wkroczyło w nową fazę i w pełnię dojrzałości o doskonałości i samowiedzy.
Muszę dodać, że w miarę trwania naszej współpracy, porozumiewanie się warsztatowe stawało się coraz łatwiejsze. Z jej pomocą udawało się budować portrety kobiet, bogatych emocjonalnie, niosących w sobie prawdę i wiedzę ponadjednostkową, podnoszącą graną postać w sferę syntezy, uogólnienia.
W wypadku Skoczyńskiej splot doświadczeń życiowych i sztuki jest godny zauważenia. Z podziwem i szacunkiem patrzę na ciągły rozwój jej sztuki aktorskiej. Zazdroszczę reżyserom, którzy mają możliwość korzystać z jej talentu.
Rozmowa z Jerzym Jarockim przeprowadzona przez Małgorzatę Białą w Krakowie 6 lipca 2006 roku.
Janusz Majcherek
Kiedy myślę o Halinie Skoczyńskiej w ostatnich rolach czy ostatnich sezonach, to mam poczucie, że być może już się narodziła, a być może oto się rodzi, taka aktorka, o której bym powiedział, że jest wymarzona do grania tzw. dojrzałych kobiet. Nie panienek, uwodzicielek itd. Nie jakichś tego typu heroin, ale właśnie dojrzałych kobiet, które wydaje się, że są już po poważnych doświadczeniach. Może jakiś cień, melancholii, smutku, czasem goryczy się tam pojawia, a jednocześnie jest jakaś taka dobra energia w tej aktorce. A przy tym wszystkim niesłychana subtelność i delikatność. W tych aspektach ją widzę. (…)
To jest aktorka ekskluzywna niesłychanie i w istocie nie gra w serialach. To też jest powód do tej ekskluzywności, tzn. że jest znana naprawdę miłośnikom teatru, a nie koniecznie tym, którzy ślęczą przez telewizorami. Ja to cenię.
Z wywiadu Tatiany Drzycimskiej z Radia Wrocław przeprowadzonego na rozdaniu nagród im. Zelwerowicza na Akademii Teatralnej w Warszawie w roku 2002.
Paweł Miśkiewicz
Płatonow Jerzego Jarockiego, był jednym z moich pierwszych olśnień teatralnych. Zachwycony przedstawieniem, zwłaszcza aktorką, która grała Generałową – Halina Skoczyńską, zachowałem się jak sztubak. Gdy opadła kurtyna, wybiegłem na krakowski Rynek, kupiłem bukiet róż i wkroczyłem odważnie do garderoby Generałowej, aby w ten nieco infantylny sposób oddać jej hołd. Nie przypuszczałem wtedy, że prawie 10 lat później, z Halina Skoczyńską spotkamy się w pracy i to właśnie ona zostanie moja Raniewską.
Z wywiadu Doroty Ważyńskiej, Gazeta Wyborcza.
Piotr Tomaszuk
To wspaniała aktorka i dla mnie szalenie budujące jest doświadczenie pracy z artystką takiego formatu. Ona jest jak wirtuoz – doświadczona, z fenomenalną intuicją teatralną, a jednocześnie z wyborną intuicją psychologiczną.
Z wywiadu, Gazeta Wyborcza.
opracowanie na podstawie pracy magisterskiej Małgorzaty Białej Sztuka aktorska Haliny Skoczyńskiej
napisanej pod kierunkiem prof. dr hab. Janusza Deglera (Uniwersytet Wrocławski)
copyright © Halina Skoczyńska | projektowanie stron internetowych Impresja